W minioną sobotę odbyła się czwarta edycja Poznańskiej Piwnej Mili. I choć mogłoby się wydawać, że bieganie i piwo to dwa kompletnie róże światy, okazuje się, że można to połączyć w atrakcyjny sposób.

Sam postanowiłem spróbować swoich sił w tym nietypowym biegu i muszę przyznać, że to świetna zabawa. Tutaj nie wystarczy jednak szybko biegać, trzeba również szybko pić piwo, bo dystans jest na tyle krótki, że nie ma czasu na nadrobienie strat. Osobiście biegam dosyć systematycznie i nie była to moja pierwsza impreza biegowa, ale w Piwnej Mili fajne jest to, że mogą wziąć w tym biegu udział osoby, które na co dzień nie biegają w ogóle. Tym bardziej, że bieg ma raczej formę zabawy, a impreza ma także integrować środowisko biegowe przy dobrym piwie.

Zasady biegu są proste – bieg odbywa się na dystansie 1,6 km, na starcie zawodnicy muszą wypić pierwsze piwo (0,3) i po każdych 400 metrach następne,  są więc 4 przystanki na piwo – 0 m (start), 400 m, 800m i 1200 m. Na każdym przystanku biegacze piją  inne piwo rzemieślnicze od jednego z partnerskich browarów.  Zawodnicy startują w grupach 50- osobowych  co 20 minut. O godzinie 12.00 wystartowała  grupa 0, a więc bezalkoholowa. Kto ukończy bieg, otrzymuje medal, który prawdę mówiąc za bardzo okazały nie był. Tak naprawdę to zwykły otwieracz do piwa. Ale to mi zupełnie nie przeszkadzało, najważniejsza jest dobra zabawa. Bieg ukończyło prawie 500 osób.

Impreza odbyła się w Forcie VI w Poznaniu. Trzeba przyznać, że to miejsce ma idealne warunki, aby taki bieg zorganizować. Biegnie się fosą okalającą Fort, która ma około 800 metrów, dwie pętle dają mniej więcej milę (1609 m).

Ale oprócz samego biegu w czasie eventu były też inne atrakcje. Osoby nie biorące udziału w biegu za wstęp płacą 10 zł, można jednak zwiedzić  Fort – indywidualnie, a o określonych godzinach również z przewodnikiem. Było stoisko z lodami Tajskimi robionymi ręcznie, foodtrucki, gdzie można było zjeść obiad albo napić się kawy czy herbaty. Były też oczywiście stoiska, na których można było zakupić piwo rzemieślnicze z browarów, które współpracowały przy organizacji imprezy.

Zwycięzca ukończył bieg w czasie 00:05:45, mój czas to 00:11:35, co dało mi 262 miejsce open, a 28 miejsce w mojej kategorii wiekowej. Jest to naprawdę bardzo fajna impreza i na pewno jeszcze wezmę udział w kolejnych edycjach, będzie więc okazja, żeby się poprawić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *